Serwis każdego, dobrego wychowawcy kolonijnego
 
Kto się nadaje na wychowawcę
Jak zostać wychowawcą?
Kurs na wychowawcę
Jak się 'załapać'?
Podstawy wiedzy
Zanim wyjedziesz...
Wyjazd
Pierwszy dzień
Ramowy plan dnia
... już wkrótce

Wyjazd.
Znamy miejsce i godzinę zebrania wszystkich kolonistów. Przybądźmy na miejsce co najmniej (!) na pół godziny przed planowanym spotkaniem (czy odjazdem). Pamiętajmy szczególnie by w tej chwili mieć nienaganny wygląd i szczery uśmiech. Jest to stresujący dla wychowawcy moment, w którym po raz pierwszy spotyka wychowanków, którymi będzie się opiekował ale także ich rodziców, którzy przekażą nam własne dzieci pod opiekę na kilkanaście dni. Ważne by zrobić zarówno na wychowankach jak i ich rodzicach dobre pierwsze wrażenie. Naprawdę lepiej dla nas aby rodzice byli przekonani, że oddają dzieci w dobre ręce - zaoszczędzi nam to chociażby podejrzliwych telefonów ze strony rodziców.

Atmosfera wyjazdowa jest zazwyczaj napięta i nerwowa. Jeśli wyjazd jest autokarowy a miejscem rozstania dzieci z rodzicami jest parking poinformujmy rodziców, że z dzieckiem żegnamy się przed wejściem do autobusu (w taki sposób by nie blokować wejścia) - nie pozwólmy rodzicom wchodzić do autobusu powoduje to zbędny tłok i zamieszanie. Postarajmy się aby pożegnanie z rodzicami było jak najkrótsze gdyż im dłuższe pożegnanie tym bardziej dzieci będą je przeżywały. Część rodziców - szczególne matek - ma fatalny z psychologicznego punktu widzenia - zwyczaj żegnania się z dzieckiem mówiąc mu że "mamusia będzie tęsknić i nie będzie spać po nocach w obawie o pociechę" wywołuje to w dziecku strach przed rozstaniem i często potem bardzo trudno jest dziecko uspokoić. Powód jest prosty - skoro dziecko widzi, że mama się boi i obawia wyjazdu a wręcz uważa to za zły pomysł to dziecko zaczyna to przeżywać wiele razy bardziej. Najgorsza jest sytuacja, w której matka zaczyna płakać i mocno ściskać dziecko - gdyż wywołuje to u dziecka potworny stres i obawę przed kolonią. Warto poprosić rodziców aby nie dzwoniły za często do dziecka a tym bardziej nie powtarzały przy każdym telefonie płaczów i lamentów o tym jak bardzo wszyscy za nim tęsknią gdyż to nie pozwoli dziecku nauczyć się na koloni samodzielności i cały pobyt spędzi na płaczu i tęsknocie. W takim wypadku dziecko nigdy się na kolonii nie zaaklimatyzuje. Podział na grupy odbywa się różnie zależnie od organizatora. Czasem każdy wychowawca posiada wcześniej listę swojej grupy wtedy zaznacza na niej dzieci, które wsiadają do autobusu. Czasem też zdarza się iż to odprawiająca osoba (wyznaczona przez organizatora) wyczytuje dzieci i kieruje do autobusu a podział na grupy następuje na miejscu. W takim wypadku wychowawcy jadący w danym autobusie pilnują wspólnie wszystkich kolonistów. Jeżeli w czasie odprawy (a i tak się zdarzy) rodzice będą mieli nieodpartą chęć udzielenia nam dodatkowych informacji o dziecku to jeśli tylko czas na to pozwoli zapiszmy je w swoim zeszycie. Wszyscy spakowani i na swoich miejscach - ruszamy. To moment, w którym nerwówka związana z odprawą i rodzicami ustaje. Mamy w końcu chwilę by wziąć głęboki oddech. Czym dłuższa podróż tym bardziej nie możemy jej zmarnować - jeśli podział na grupy nastąpił już przed odjazdem poznajmy nasze dzieci i porozmawiajmy z nimi - w końcu i tak nie będziemy mieli nic lepszego do roboty w czasie podróży. Koniecznie zorientujmy się, które dzieci mają chorobę lokomocyjną i które wzięły lekarstwo na tę przypadłość. Sami - bez wyraźnego zalecenia rodziców - nie powinniśmy dzieciom takich specyfików podawać. Po pierwsze nie jesteśmy lekarzami - po drugie często tłumaczy się takie postępowanie (nie podawania samowolnie lekarstw na chorobę lokomocyjną) obecnością w lekarstwach substancji psychotropowych. Miejmy za to w pogotowiu woreczki, do których dzieci będą mogły zwymiotować nie brudząc siebie i autobusu. W czasie podróży warto jest też zapoznać się z kartami kwalifikacyjnymi uczestników gdyż na placówce opiekuńczo - wychowawczej nie będzie na to czasu. Jeśli podróż odbywa się pociągiem odwiedzajmy co jakiś czas przedziały. Warto też by kadra wyznaczyła między sobą dyżurnych - szczególnie jeśli podróż odbywa się nocą - nie ma potrzeby by wszyscy wychowawcy stali na korytarzu w pogotowiu. Dyżury umożliwią każdemu wychowawcy przynajmniej odrobinę snu i wypoczynku gdyż dnia następnego będzie musiał być na nogach do późnych godzin nocnych. W czasie podróży pociągiem szczególnie zwróćmy uwagę na otwierane w przedziałach okna (!), przez które koloniści uwielbiają się wychylać, wyrzucać śmieci i pluć. Zwróćmy również uwagę w czasie postojów na wszelkie próby wyjścia na peron (choć najczęściej wagon na czas podróży jest zamykany z każdej strony). Warto też przestrzec wychowanków przed ewentualnymi konsekwencjami zabaw w pobliżu różnych urządzeń pociągu jak hamulec bezpieczeństwa. W przypadku podróży autokarowej należy również zwrócić uwagę jeszcze na dwa aspekty. Pierwszy to postoje (najczęściej przy autostradzie) zwróćmy uwagę by dzieci bezwzględnie nie zbliżały się do niej gdzie samochody często jeżdżą z prędkością ponad 100km/h. Na postojach musimy wzmożyć naszą czujność gdyż nie znając jeszcze naszych podopiecznych. Dobrze byłoby nie zgubić żadnego dziecka w lesie lub nie zostawić na postoju więc przed odjazdem dobrze wszystkich przeliczmy nawet kilka razy! Drugi aspekt podróży autobusem to zachowanie dzieci w czasie podróży. Niedopuszczalne są wszelkie krzyki i głośne śmiechy (rozpraszające uwagę kierowcy). Dzieci nie powinny bez uzasadnionego powodu wstawać ze swoich miejsc. Na fotelach siedzą przodem do kierunku jazdy - ze względów bezpieczeństwa niedopuszczalne jest by dzieci klęczały na fotelach tyłem do kierunku jazdy.
Copyright 2007 by lolowo.com & Rafał Hytel. Wszelkie prawa zastrzeżone! Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są tekstami autorskimi. Kopiowanie całości lub części tekstów w celu dalszej publikacji bez zgody jest zabronione i będzie prawnie ścigane.